piątek, 8 stycznia 2016

Turcja - Smak Orientu

Wrzesień 2015 - to przełomowy miesiąc w moim życiu, 5 września odbył się nasz ślub w Jeleniej Górze, w moim rodzinnym mieście (obecnie mieszkam w Ostrowie Wielkopolskim), a 16 września wyjeżdżaliśmy w podróż poślubną. Marzyła mi się Tajlandia, jednak organizacja ślubu wiąże ze sobą pewne koszty, a później nie chciałabym martwić się z czego zapłacę wczasy, zatem wybraliśmy Turcję - wycieczkę objazdową Smak Orientu połączoną z wypoczynkiem na Riwierze Tureckiej. Może dla niektórych banalnie, ale oboje tam nie byliśmy, chcieliśmy pozwiedzać, a tam faktycznie objechaliśmy autokarem pół Turcji! Było też bardzo ciepło.

Nasza trasa na objeździe obejmowała:
Pamukkale- Efez - Stambuł - Pergamon - Troję -Ankarę- Kapadocję
trasa naszej wycieczki - organizator Rainbow

Wylot mieliśmy z Wrocławia, późnym wieczorem, co spowodowało, że na miejscu w hotelu byliśmy o 2 w nocy, o 5-ej była pobudka i śniadanie. Jednak te kilka godzin snu i prysznic wystarczyło by się zregenerować i rano obudzić się w dobrym humorze, bowiem czekały nas fajne atrakcje. W Turcji mieliśmy głównie hotele 4* i one w zupełności wystarczały. Jedzenie było bardzo dobre, jednak w południe zawsze musieliśmy wkupywać lunch, bo na samych śniadaniach i kolacjach nikt raczej by nie funkcjonował normalnie. Koszt obiadu, chyba 12 euro za 1 os. Co warto wiedzieć: piwo w Turcji, wódka, ogólnie alkohole są bardzo drogie, bo jest to produkt importowany i objęty dużym podatkiem.

W Turcji szokują  papierki na ulicach, zwłaszcza na postojach autokarowych, bowiem Turcy nie uznają koszy na śmieci, wychodzą z założenia, że jeżeli Państwo zatrudnia ludzi do sprzątania miasta i terenów zielonych, zatem będzie miał kto to posprzątać. Śmieszne jak dla Europejczyków są toalety w podłoże...ja starałam zawsze szukać się normalnej toalety.

Przepyszna w Turcji jest herbata, smakowała niesamowicie z małych szklaneczek, które wyglądały jak wazoniki. Turcy bardzo dużo słodzą, przeważnie na herbacie siedzą jednak mężczyźni. W Polsce faceci idą na piwo w Turcji na herbatę :)

Słodycze są bardzo dobre i słodkie, trzeba się przestawić, bardzo słodkie mają owoce: arbuzy, melony, pomarańcze.

Drogi są naprawdę super, nie czuje się w ogóle trudu pokonując 300 km autostradą. Jedynie trzeba przyzwyczaić się ,że Turcy jeżdżą jak chcą, wymuszają pierwszeństwo, "nie widzą" ciągłej linii... koszmar... Zwłaszcza trzeba uważać na pasach jak i na rondzie, bo tam każdy chce być pierwszy.

tureckie słodycze
W Turcji należy się targować, co mnie do szału doprowadzało, ogólnie uwielbiam oglądać pamiątki i czasem je kupować, jednak jak w każdym sklepie i to za każdym razem codziennie musiałam się pytać ile to kosztuje, to przyjemność zakupów stawała się katorgą. Oni i tak mają zawyżone ceny, by sprzedać po konkretnej swojej wcześniej ustalonej, a  tylko naciągają na wyższą. Przysłowiowe chińskie zegarki potrafili wycenić na 40 euro!!! I za każdym razem pytali skąd jesteśmy, jak się mamy i "że u nich taniej niż w Biedronce"... po trzecim dniu średnio już chciało mi się z nimi rozmawiać.
W Turcji można kupić wiele fajnych podrabianych rzeczy: dresy, torebki, okulary, zegarki,,,
przepiękne tureckie lampy!
jedną zabraliśmy do domu :)
W pierwszym dniu zwiedziliśmy Pamukkale - wiem, ze kiedyś wyglądały one okazalej, było mniej turystów, więcej przepięknych form skalnych, jednak te wapienne tarasy i tak mnie urzekły. Jest to dzieło przyrody, pośrodku suchego lądu, gór i nagle jest coś tak bardzo innego, oryginalnego, przepięknego.
 
W języku tureckim słowo Pamukkale oznacza Bawełniany Zamek."Piękne białe tarasy w Pamukkale powstały z osadów wapiennych nazywanych od czasów rzymskich trawertynem. Ta porowata skała osadowa, zazwyczaj koloru białego, składa się z kalcytu i aragonitu i jest odmianą tzw. martwicy wapiennej. Powstaje wskutek ubytku dwutlenku węgla z roztworu w momencie gdy wody podziemne wypływają na powierzchnię. Ciśnienie takiej wody gwałtownie spada, a z roztworu wytrąca się węglan wapnia. Dodatkowo w trawertynie często występują szczątki zwierząt i roślin. Trawertyn był już od starożytności wykorzystywany do wyrobu posągów i naczyń oraz jako materiał budowlany. Również obecnie stosuje się go w budownictwie jako materiał ozdobny.
 
 
Pamukkale powstało dzięki obecności 17 źródeł termalnych, z których na powierzchnię ziemi wydobywa się woda o temperaturze od 35 aż do blisko 100 stopni Celsjusza. Woda spływa w dół pod zboczu góry Cökelez, pozostawiając po sobie wapienne osady i wypełniając powstające w nich niecki. Szacuje się, że ten proces trwa nieprzerwanie od 14 tysięcy lat. Obecnie, wysoki na 160 metrów obszar pokryty osadami ma długość 2700 metrów, a jego szerokość to 600 metrów.
 
W ten sposób powstało w Pamukkale ogromne naturalne kąpielisko, a zdrowotne własności wód termalnych, znane już w okresie antycznym, przyciągały do Pamukkale licznych kuracjuszy. Z czasem powstała tu cała miejscowość uzdrowiskowa, znana jako Hierapolis
.
 
Wapienne tarasy Pamukkale położone są na terenie parku narodowego i objęte są ochroną przez UNESCO. Jeszcze w latach 80-tych XX wieku w górnej części zbocza działały hotele, które przyczyniały się do wysychania źródeł termalnych i postępującej degradacji tarasów. Zostały one rozebrane, a Pamukkale objęte zostało specjalnym programem rewitalizacji"
więcej na:http://turcjawsandalach.pl/content/pamukkale
Riny Hierapolis
 
Po wapiennych tarasach chodzimy boso, by ich nie niszczyć, wstęp oczywiście jest płatny - 25 tl, dodatkowo płatny jest basen Kleopatry, tzn. jeżeli chcemy się w nim wykapać, wejście jest w cenie tamtego biletu (25TL). Wody mają moc upiększającą....
Basen Kleopatry

Kolejnym punktem naszej wycieczki był Efez - starożytne miasto, dość ładnie zachowane. Najpiękniejsza jest Biblioteka. Majestatyczna fasada Biblioteki Celsusa jest symbolem tego najbardziej znanego i najliczniej odwiedzanego miejsca w dzisiejszej Turcji. Oprócz Biblioteki spodobał mi się teatr."W starożytności Efez był tętniącym życiem miastem handlowym oraz ośrodkiem kultu Kybele - bogini płodności. Obecnie prowadzone wykopaliska archeologiczne oraz prace konserwacyjne dają nadzieję na jeszcze ciekawsze wrażenia z odwiedzin w Efezie. Jest to więc miejsce, w które warto wracać. "
Efez
 "Efez jest również ważnym miejscem dla chrześcijan. Tutaj powstała jedna z pierwszych wspólnot chrześcijańskich w Azji Mniejszej, a święty Jan sprawował w Efezie stanowisko biskupa. Wspominał o Efezie w Apokalipsie, gdzie miasto zostało wymienione jako jeden z Siedmiu Kościołów Apokalipsy.

Jeżeli chcemy nabrać wyobrażenia, jak wyglądało życie miejskie w starożytnym Cesarstwie Rzymskim to możemy przespacerować się ulicami miasta, zajrzeć do miejskich szaletów czy domu publicznego, a następnie rozsiąść się wygodnie w teatrze lub odwiedzić bibliotekę. Efez oferuje nam wszystkie te atrakcje i z pewnością nie będziemy rozczarowani. "

Biblioteka Celsusa

Ruiny

Teatr

w tle majestatyczny teatr

Praktyczne informacje znajdziecie na stronie Turcja w Sandałach, skąd pochodzą cytaty.
http://turcjawsandalach.pl/content/efez

Efez zachwyca, w porównaniu do Troji...ale o tym później :)

Ostatnim punktem tego dnia był domek Maryi, Matki Jezusa. Jadąc do Turcji nie spodziewałam się, że tak bardzo jest powiązana z religią chrześcijańską, zawsze tylko słyszy się Izrael, Betlejem...
Domek Maryi

Szczególnym skarbem Turcji pozostaje jednak domek Matki Bożej, którego pozostałości są zachowane w Meryem Ana koło ruin starożytnego Efezu.

"Po śmierci Jezusa na krzyżu, jak mówi Ewangelia św. Jana (19,26-27), umiłowany Uczeń wziął Maryję do swego domu i troszczył się o Nią. Potwierdzone świadectwa obecności św. Jana Apostoła w Efezie czynią wielce prawdopodobnym przebywanie Matki Jezusa w tym miejscu."



Nasza Turcja w skrócie:
Program z Rainbow - Smak Orientu
http://www.rainbowtours.pl/turcja-smak-orientu/zakwaterowanie-trt
Można kupić 8 dni za  1700 zł lub dwa tygodnie z dowolnym hotelem na Riwierze Tureckiej

Dodatkowo płatne bilety wstępu jako pakiet  160 euro za 1 os.
Dodatkowo i obowiązkowo należy wykupić wizę na lotnisku lub w biurze podróży ok  25 euro
W Turcji płacimy dolarami, euro i lirami tureckimi. Liry najlepiej wymieniać na miejscu.
Wydatki własne - nie pamiętam, głównie po 12 euro na osobę za obiady, pamiątki, wycieczki fakultatywne na wypoczynku(ale o nich później w osobnym poście).

Czas lotu 2,5 -3 h
Czas na miejscu  +1h
Kraj w  zupełności przyjazny Turystom, pięć razy dziennie jest wezwanie do modlitwy, jednak nie wszyscy Turcy rozkładają od razu dywanik i się modlą.
W meczetach oczywiście należy mieć stosowny strój, kobieta zakryte kolana i ramiona plus chustka na głowę, a mężczyzna najlepiej spodnie za kolana.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz