poniedziałek, 25 lutego 2019

Wycieczka do Turcji - Bodrum

Z portu miasta Kos wypływa Prom do Bodrum, koniecznie trzeba mięć paszport, bowiem przekraczamy terytorium Unii Europejskiej i odprawa jest normalnie jak na lotnisku, przynajmniej po stronie tureckiej. sprawdzane są dokumenty i prześwietlane bagaży, wiz nie trzeba, bo przypływamy drogą morską.

Wracając z Bodrum na Kos musimy być 40 min przed odpłynięciem statku, aby odprawa poszła sprawnie, prom bowiem na nas nie "poczeka".

Wycieczka do Bodrum to 6h spędzonych w okolicach portu, które można poświęcić na spacery wzdłuż morza, zakupy w mieście, dobry obiad.

Oczywiście warto zjeść dobrego Kebaba i popić herbatą turecką, którą uwielbiam po podróży ślubnej, którą spędziliśmy w Turcji.
Lokalne budki z kebabem wygląda jak mały fast food, ale jest tu na pewno świeże mięso i produkty.
Jedliśmy kilka razy i wszystko nam smakowało, żadnych rewolucji żołądkowych nie było!

Zakupy będą fajne, jeżeli odpowiednio poszukamy dobrych cen, bo czasami ceny są mocno wygórowane i oczywiście trzeba się targować.


My kupiliśmy tradycyjnie dresy dla całej rodziny, bo są dobre jakościowo, portfel, zegarek, torebkę, koszule i koszulki, więc trochę poszaleliśmy :D

szał zakupów

aleja palm przy porcie

port

mała uliczka w dzielnicy portowej

oko proroka na drzewie


niedziela, 24 lutego 2019

Wycieczka na Nisyros

Jedną z ciekawszych wycieczek z wyspy Kos jest wycieczka statkiem na sąsiednia wyspę Nisyros z czynnym wulkanem, przepiękną miejscowością Nikia. Statek wypływa z Kardameny, a wycieczkę warto kupić w biurach turystycznych na miejscu, koszt około 40 euro. Na wyspie jesteśmy około 6 godzin, bowiem musimy dostosować się do odpływających statków. Autobus podwozi nas do wulkanu, potem do Nikii, a potem już do portowego miasteczka, gdzie można zjeść pyszną kozinę,  na słodko dobre lody i zrobić małe zakupy. Ceny są niższe niż na Kos, stąd warto kupić magnes, oliwę , miody, wina czy obrazki.


Wulkan widziany z punktu widokowego, ta biała plama w oddali to właśnie  krater wulkanu. W tle piękne góry. 


Zdjęcie wykonane podczas zejścia do krateru.


Na dnie krateru jest ogrodzenie chroniące kratery skąd bucha gorące powietrze, na dnie mocno "pachnie siarką".


Kolejnym punktem była miejscowość Nikia z cudownymi greckimi domkami, kościołem i tarasami widokowymi.



Białe domki na tle niebieskiego nieba bardzo ładnie wyglądają.








Droga do portu

czwartek, 21 lutego 2019

Wycieczka po wyspie wypożyczonym samochodem

Wyspę najlepiej zwiedzić wynajętym samochodem, ceny od 25 euro w maju do 100 euro w zależności od wybranego modelu auta. My wybraliśmy sobie suzuki jimny.

Na Kos jest bardzo dużo wypożyczalni rowerów i innych podobnych pojazdów, więc warto również skusić się na taki pojazd.

Na wyspie warto zobaczyć:
- stolicę wyspy - Miasto Kos
- Termy Embros
- miejscowość  Zia i okoliczne wioski łącznie z małym kościółkiem prawosławnym
- Zamek Antimachia
- Paleou Piliou Taverna na przeciwko zamku i ruiny miasta
- Kardamenę - portowe miasteczko skąd wypływa się na wyspę Nissyros
- Kefalos - małe miasteczko w południowo- zachodniej części Kos, gdzie są ruiny antycznej twierdzy, wiatrak i niedaleko piękna plaża
- przejechać górzystymi drogami


My w 1 dzień zwiedziliśmy te miejsca pomijając miasto Kos, które zwiedziliśmy sobie osobno. Do południa pojechaliśmy na Termy Embros i do Zia, a po południu do pozostałych miejsc.


Termy Embros opisałam w poprzednim poście.

Nasze autko pokonywało sprawnie drogi w górskich miejscowościach, Kos ma bowiem zróżnicowaną rzeźbę terenu. W miejscowości Zia są ponoć piękne zachody słońca, gdyż wioska jest położona wysoko w górach i ładnie widać zarys morza i zachodzącego słońca.


Urokliwy kościółek prawosławny z zewnątrz i wewnątrz :)




My  zamku Antimachia nie zwiedziliśmy, poszliśmy do ruin miasteczka na przeciwko zamku, a stamtąd do Tawerny z przepięknym punktem widokowym na zamek, góry i morze. Zamku nie zwiedziliśmy ze względów czasowych i marudzącego dziecka.


Zamek na skale, z naszego punktu widokowego było widać doskonale oraz  jak turyści chodzą po zamku, było słychać meczące kozy.

Tawerna

Ruiny miasteczka nieopodal zamku, łatwo trafić bowiem są zaznaczone w przewodnikach i na turystycznych mapkach, parking w lesie jest duży. Gdy zaczynamy się wspinać ku górze wita nas Grek w tradycyjnym stroju i pokazuje drogę, którędy na zamek, a którędy do ruin. Za kilka euro daje gałązkę oliwną i można sobie zrobić z nim zdjęcie.W tym miejscu  trzeba poświęcić około 2h i pamiętajcie o obuwiu sportowym, nakryciu na głowę oraz o butelce wody mineralnej w plecaku.
Koza :)
Widok z miasteczka Kefalos,


Wiatrak oraz cmentarz grecki:



Niedaleko miasteczka Kefalos jest bardzo urokliwe miejsce  Paradise Beach, przepiękna plaża z drobnym piaskiem i pięknym widokiem na wysepkę, gdzie jest kościółek a przy plaży są ruiny bazyliki św. Stefana. Ruiny bardzo fajnie się zachowały, są kolumny, mury oraz mozaiki.




Piękna i czysta plaża :)





Droga powrotna przez góry


Plaże piaszczyste w okolicach Marmari i Tigaki


Greckie Rondo:


Greckie domy często z kapliczką



Charakterystyczne drzewa śródziemnomorskie i wielkie fikusy :D





poniedziałek, 18 lutego 2019

Termy Embros - miejscowość Agios Fokas




  Termy Embros bardzo mnie zaciekawiły, oglądałam wcześniej zdjęcia na internecie i dużo wyczytałam o nich w przewodniku. Opisywano je jako fantastyczne, dzikie miejsce, gdzie w morzu są prawdziwie gorące źródła,a  wszystko to w malowniczej scenerii wysokich skał.

Pojechaliśmy tam zaraz po godzinie ósmej, by uniknąć tłumów i sama atrakcja, widoki, ciepła woda i lekki zapach siarki po prostu nas urzekły!

To prawdziwe termalne źródła, gdzie temperatura może osiągnąć aż do 50 stopni, uczucie jest świetne, kiedy wchodzimy do wody i czujemy przyjemne ciepło, zwłaszcza w maju kiedy wiadomo morze jest zimne. Chętnie się popluskaliśmy, a dziecko było zachwycone. W wodzie widać było małe bąbelki.


Aby dotrzeć do celu nastawiliśmy nawigację - Agios Fokas, zaryzykowaliśmy też by zjechać w dół szutrową i krętą drogą. Plusem był maj i początek sezonu turystycznego oraz wczesna godzina, stąd na dole zaparkowaliśmy bez problemu, a tam jest zaledwie miejsca na 3 auta. W lecie ludzie parkują przy głównej drodze i 15 minut schodzą drogą w dół, by trafić do gorących źródeł.

Termy są położne za miastem Kos, w dole głównej drogi. Jest oznaczenie, więc każdy powinien trafić. Jeżeli nie macie terenowego auta, nie polecam zjazdu.


W Grecji pamiętajcie by zawsze mieć ze sobą buty do wody, naprawdę ułatwia to wchodzenie do wody, gdzie wybrzeże jest kamieniste.
Do term przyjechaliśmy już ubrani w stroje kąpielowe, bowiem nie ma tu żadnych przymierzalni i ustronnych miejsc. Wzięliśmy ręczniki, wodę do picia, aparat i rzeczy na zmianę :)


Na dole był niby mały bar, ale zamknięty o tej godzinie.


Widoki piękne i szum morza obłędny!



Ruiny jakiegoś domu, a w dole termy, z boku piękna skała...


Kąpiel była bardzo przyjemna!
Termy są odgrodzone masywem skał.


urocze bąbelki.


Kąpiele morskie moich chłopaków!

Do wody może wejść każdy, bowiem woda nie jest głęboka.